Witaj

Postanowiłem napisać do Ciebie ten krótki list. Pisanie w tym w dziwnym okienku edytora ogłoszeń jest nadzwyczaj ekstremalnie niekomfortowe , przynajmniej dla mnie, więc błędy stylistyczne i ortograficzne powinny być od razu wybaczone.

Od kilku lat jestem sam, mieszkam teraz trochę za Londynem dla poprawienia sobie komfortu i stylu życia. Nigdy oprócz oczywiście pojawiających się nagle niespodziewanie za szyba mandatów za złe parkowanie nie miałem problemów z prawem . Nie palę i trzymam się z daleka od jakichkolwiek substancji pomagających natychmiast zmienić rzeczywistość w pasmo barwnych niekontrolowanych przekroczeń świadomości

Myślę że jestem człowiekiem dialogu.... szukam rozwiązań na pewno nie szukam problemów. Mierze 181cm i mam 47 lat i jeśli nawet nie mieszczę się w Twoich widełkach wiekowych, bądź moje ogłoszenie nie jest z różnych względów dla Ciebie, bądź nic dla Ciebie z niego nie wynika , to i tak było bardzo fajnie napisać dla Ciebie ten właśnie list, wysilić się, włożyć do niego kilka dobrych emocji, dobrej energii, trochę ludzkiej tęsknoty, nadziei na poznanie Ciebie jako wartościowego człowieka.

Parę lat temu postanowiłem że każdego roku odwiedzę kilka no może kilkanaście miejsc w których jeszcze nigdy nie byłem. Muszę przyznać że do marca 2020 udawało mi się to wszystko doskonale realizować......Jest coś takiego naprawdę wspaniałego i magicznego w podróży.

Widzę tą "magię" mniej więcej tak, aż muszę Ci to opowiedzieć w ten bardzo dziwny sposób. Podróż to jest trochę jak nurkowanie. Nabierasz powietrza i skaczesz do wody czyli analogicznie wyruszasz na wyprawę czyli zanurzasz się we wodzie zmieniając swoje środowisko ,a powietrze w płucach to czas i zasoby które na tą podróż posiadasz. Nim głębiej schodzisz tym bardziej poznajesz ten akwen i surowe prawdziwe środowisko zostawiając gdzieś daleko hotelowa plaże z kąpieliskiem Kiedyś trzeba się oczywiście wynurzyć. Oczywiście można nurkować dłużej z butlą tlenową można wziąć nawet dwie ale i tam powietrze się z czasem kończy.

Ale "magia" zaczyna się właśnie wtedy kiedy w jakimś pięknym ,pasującym Tobie, przyciągającym Cię energia miejscu , odkrywasz ze można by się tu było zaadoptować ,ze może by się znalazł jakiś sposób żeby tu jednak "pod woda" ciągle oddychać. Rozmyślasz.. .Wynurzasz się .... Masz to teraz w głowie .. marzysz. Bardzo dużo ludzi wraca ciągle do tego samego miejsca żeby w tym samym miejscu "nurkować" , dużo odstawia to na najważniejszą półkę w głowie ze wspomnieniami i marzeniami. Są tez ludzie którzy tymi zrealizowanymi marzeniami nauczyli się "pod woda" żyć

Pisze dzisiaj dla Ciebie ten krótki list bo bardzo mi zależy żeby Cię jak najszybciej poznać , chce Cię zabrać w taką naszą wzajemną magiczna podróż, uczyć się nawzajem od początku na nowo pod woda oddychać i nawet jak nadejdzie sztorm który wyrzuci nas na samotne skały to z radością do czystych głębin wrócić